uśmiech na twarz mi wszedł
i nie chce zejść
mówię mu zejdź - choć na chwilę
chodź, w dół przesuń się
a on na to - nie
ale przecież
ja się z tobą nie mogę pokazać
zasłaniasz mnie,
a on na to - nie
i pod nosem śmieje się
nie bój się, przez ze mnie
nikt nie widzi cię - chronię cię,
coś ty?
nikt nie widzi mnie
bo uśmiech mam na twarzy,
więc proszę cię zejdź,
chodź w kącikach schowaj się
a on na to nie:
jeszcze zęby pokażę, a nie ugnę się
mówię mu
zobacz!
spuszczam na ciebie łzę
a on na to:
wybacz, rozśmieszasz mnie
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz